Basen ciągle żywy

Przeczytasz w:3 min., 21 s.

Znalezione obrazy dla zapytania basen kryty

Złotoryjanie chcą basenu. To nie ulega wątpliwości. Basen stał się już lokalnym mitem, takim narzędziem wielofunkcyjnym. Za pomocą basenu można mamić, można obiecywać w kampanii wyborczej, ale można tez próbować zdyskredytować poczynania aktualnych władz. Można trzymać gotową koncepcję w biurku, ba, można zrobić projekt i ogłosić przetarg i z roku na rok udowadniać, że nie da się tego projektu zrealizować.

To taki samograj, który w zależności, jaki cel się chce osiągnąć, zawsze można wydobyć z szafy.

Dlaczego więc Chojnów i Jawor stać na basen i jego utrzymanie? Może dlatego, że Chojnów (nieco mniejszy od Złotoryi) na koniec III kwartału zeszłego roku miał dług nieco ponad 3,5 mln złotych, a Jawor (1,5 raza większy od Złotoryi) – nieco ponad 15 mln? My ten dług mamy w wysokości 24,15 mln zł. Przypomnę tylko, że na początku kadencji zastałem dług w wysokości 26,33 mln zł.

Brak automatycznego tekstu alternatywnego.

Ile kosztuje budowa basenu? Basen można wybudować pewnie i za 1 mln złotych. Mały, na kilka osób. Można też mówić o tzw. Delfinku – małym basenie przyszkolnym – 4 tory, niecka do pływania 8,5 x 16,67 m, 5-6 osób zatrudnionych (raczej liczba niedoszacowana). I kluczowy warunek – basen musi znajdować się przy szkole. To wszystko za 5 mln z kosztorysu, czyli na dzisiejsze realia 6-7 mln zł z przetargu, przy dofinansowaniu 1,3 mln zł.

Mówimy jednak o basenie w mieście wcale nie najmniejszym. Mamy więc po sąsiedzku dwa przykłady, po które możemy sięgnąć, żeby nie wyważać otwartych drzwi: Chojnów i Jawor. Dzisiaj koszt budowy takich pływalni wyniesie 17 – 20 mln. złotych. Przy obecnym bumie inwestycyjnym będzie to raczej ta wyższa kwota.

W tej chwili generalnie nie dofinansowuje się takich inwestycji, a jeżeli już, to maksymalna kwota, jaką można pozyskać, oscyluje wokół 30% , czyli, jak łatwo policzyć, nadal potrzebowalibyśmy około 14 mln. złotych. Można to oczywiście pokryć z kredytu lub obligacji, czyli zwiększyć zadłużenie naszego Miasta z nieco ponad 24 mln do 38 mln. złotych, co równa się ze wzrostem kosztów obsługi długu o ponad 50%.

Zważywszy, że w tej chwili rolujemy nasz dług, czyli spłatę rat kapitałowych przesuwamy na dalsze lata, przyszedłby taki moment, że trzeba by było praktycznie zawiesić wszystkie inwestycje na terenie Złotoryi. Żadnych remontów dróg, budowy nowych obiektów, większych remontów budynków.

Załóżmy, że jednak decydujemy się na budowę basenu. Sama budowa, to nie wszystko.

Zróbmy więc przybliżoną kalkulację. Należy jednak zaznaczyć, że wszelkie wartości są wartościami orientacyjnymi i podane w kwotach brutto. Prezentują je kolejne tabele.

Brak automatycznego tekstu alternatywnego.

 

Brak automatycznego tekstu alternatywnego.

Obraz może zawierać: tekst

Obraz może zawierać: tekst

Jak z tego wynika, żeby spiąć finansowo basen, trzeba będzie rocznie wyjąć dodatkowo z kasy miasta ponad 1,8 mln. Wynik można jeszcze nieco poprawić poprzez zaoferowanie usług dodatkowych na większa skalę: sauna, kręgielnia, czy sala do squasha. Na pewno jednak bardzo ostrożnie musimy podchodzić do liczby potencjalnych klientów ze względu na trochę inne położenie naszego miasta, niż np. Chojnowa. Do nas już mieszkańcy Chojnowa, Jawora, czy Legnicy raczej nie przyjadą. Więc nie należy się spodziewać, że kwota, którą trzeba dopłacić jakoś znacząco się zmniejszy.

Czy w związku z tym nie ma szans na basen kryty w Złotoryi? Są szanse, ale basen musiałby być częścią większej całości, która z jednej strony przyczyniałaby się do wzrostu przychodów basenu, z drugiej zaś rozłożyłaby koszty samej budowy np. pomiędzy dwa współpracujące ze sobą podmioty np. w partnerstwie publiczno-prywatnym.

I taka koncepcja jest. Trwają tez poszukiwania partnera prywatnego, który oprócz pieniędzy dysponowałby odpowiednią wiedzą, która pozwoli na eksploatację takiego centrum sportowo-rekreacyjno-… i tu jeszcze parę przymiotników – w sposób optymalny.

Co znaczy optymalny? W taki, żeby miasto nadal mogło się rozwijać i zaspokajać najpilniejsze potrzeby naszych mieszkańców. Żeby nie zabrakło pieniędzy na drogi, oświatę, remont mieszkań itp.

Marzenia się spełniają. Czasem szybciej, niż byśmy sądzili. Kto 3 lata temu spodziewał się, że zagraniczne firmy w tak krótkim czasie zainwestują grubo ponad 100 mln złotych, stworzą blisko 300 miejsc pracy, a docelowo inwestycje pochłoną ponad 400 mln złotych i będzie dodatkowo blisko 800 miejsc pracy?
Kto, poza garstką fantastów, wierzył, że województwo dolnośląskie będzie chciało zainwestować 100 mln złotych w rewitalizację linii kolejowej przez Złotoryję?

Więc nic straconego.

About Post Author

admin

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni post Na własne oczy
Następny post Oskarżam lokalnego dziennikarza o szantaż