Przeczytasz w:2 min., 41 s.

Wielkie wydarzenie w naszym Mieście. Pan Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej przybył ze specjalną wizytą do Złotoryi.

Duża trema w tak doniosłej chwili…

Tekst powitania Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pana Andrzeja Dudy:

Szanowny Panie Prezydencie, Panie Ministrze, Panie Senatorze, Panie Wojewodo, Panie Marszałku, Koledzy Samorządowcy, a przede wszystkim Mieszkańcy Złotoryi i Ziemi Złotoryjskiej!

Wybaczcie mi Państwo, ale targa mną niesamowita trema, bo to jest szczególne wydarzenie dla naszego Miasta. Nigdy wcześniej ze specjalną wizytą nie gościł u nas Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – najważniejsza osoba w naszym Państwie. I za to Panie Prezydencie chciałbym gorąco, w imieniu wszystkich mieszkańców Złotoryi, ziemi złotoryjskiej – podziękować.

Jest to dla nas szczególne wyróżnienie, wielki zaszczyt, wielki honor.

Przyjeżdża Pan do miasta o niesamowicie bogatej historii, pierwszego miasta na ziemiach polskich , które uzyskało prawa miejskie w 1211 r.

Miasta, w którym na przełomie XVI i XVII w. działało Gimnazjum Łacińskie, w którym kształciły się elity Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Miasta, o które walczyli Polacy w kampanii 1813 r. Miasta, do którego przyjechali nasi ojcowie, nasi dziadkowie z obszaru dawnej Rzeczypospolitej: z Litwy, Ukrainy, z kresów wschodnich, ale także z Polski centralnej, z Poznańskiego… To stworzyło niesamowitą kulturę, która dzisiaj funkcjonuje na tej ziemi. Jesteśmy z tego dumni, tak samo, jak jesteśmy dumni z historii naszego miasta, którą tworzyli nasi poprzednicy. Być może dla kogoś z Warszawy jest dziwne, że odtwarzamy pomnik Valentina Trotzendorfa – Niemca, który dał początek w Złotoryi Gimnazjum Łacińskiemu, być może ktoś się zdziwi, że kultywujemy tradycję śpiewów wigilijnych zapoczątkowanych w wieku XVI. Ale takie właśnie są kresy. Bo my mieszkamy na kresach, tyle, że zachodnich. Nasi przodkowie przyjechali z kresów wschodnich, dzisiaj to są kresy zachodnie. A kresowiacy charakteryzują się tym, że są ludźmi otwartymi, poszukującymi. Są dumni z tego, skąd pochodzili ich przodkowie. […]

[…] Złotoryja jest wspaniałym miastem o bogatej historii. Ma wspaniałych mieszkańców. Bardzo aktywnych. […] Jest tutaj dwadzieścia klubów sportowych, przeszło dwadzieścia różnych stowarzyszeń – piętnastotysięcznym mieście. To świadczy o naszej aktywności. Ale Złotoryja jest także miastem z wieloma problemami, których nie dostrzega się z punktu widzenia Warszawy, czy Wrocławia, zwłaszcza wtedy, gdy mówi się, że Dolny Śląsk jest najlepiej rozwijającym się regionem w Europie. Dlatego tak ważna jest ta wizyta Pana Prezydenta, żeby pokazać właśnie takie średniej wielkości miasto dolnośląskie, któremu Wrocław, czy Zagłębie Miedziowe ucieka, a my od paru lat walczymy o to, żeby nadążyć za tą lokomotywą rozwoju Dolnego Śląska. My walczymy tutaj o każde miejsce pracy i być może w Warszawie, czy we Wrocławiu te kilkadziesiąt miejsc pracy, które przybędą, są niezauważalne, to nie jest ważne, ale tu, na naszej ziemi każde miejsce pracy jest ważne. Bo jeszcze dzisiaj mamy bezrobocie w Złotoryi, bo jeszcze dzisiaj trzy tysiące naszych mieszkańców musi pracować poza Złotoryją, musi tracić czas, żeby dojechać, kosztem swoich rodzin

Dlatego jeszcze raz dziękuję za tę wizytę. Dziękuję za tę wizytę, bo ona pokazuje, że takie małe miejscowości, jak nasza, są również ważne. Że nie są pomijane.

Kończąc. Chciałbym życzyć Panu Prezydentowi, żeby zawsze otaczali Pana ludzie Panu sprzyjający, ale szczerzy. Żeby, jak już kiedyś skończy się Pana kadencja, nikt już nie pamiętał, z jakiej partii Pan pochodzi, tylko pamiętał, że był Pan prezydentem wszystkich nas – Polaków.

Tego Panu gorąco życzę i jeszcze raz dziękuję, że chciał Pan do nas przyjechać.