Start nowej kadencji

Przeczytasz w:4 min., 0 s.

Szanowny Panie Przewodniczący,
Wysoka Rado,
szanowni goście,
szanowni mieszkańcy naszego Miasta.

W pierwszych słowach swojego wystąpienia chciałbym złożyć gorące podziękowania.

Przede wszystkim pragnę podziękować tym wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach samorządowych, bez względu, na kogo oddali swój głos, ponieważ daliście Państwo tym aktem wyraz swojej troski o losy naszego Miasta.

Oczywiście szczególne podziękowania należą się tym, którzy mi zaufali i swój głos oddali na mnie. Dziękuję i obiecuję, że dołożę wszelkich starań, aby nie zawieść położonego we mnie zaufania.

Dziękuję również tym, którzy stanęli w szranki rywalizacji wyborczej, jako kandydaci na radnych różnych szczebli oraz jako kandydaci na Burmistrza i w sposób merytoryczny i uczciwy prowadzili swoją kampanię.

W szczególny sposób chciałbym jednak podziękować tym wszystkim, którzy przez cały ten trudny okres poprzedzający wybory i w czasie samych wyborów wspierali mnie i moją rodzinę. To było bardzo ważne, zwłaszcza w momentach, gdy kumulowały się bardzo negatywne emocje, gdy atakowano nie tylko mnie, ale i moją rodzinę i czyniono to w niewybredny sposób również za pośrednictwem oficjalnych, choć mocno nierzetelnych mediów. Dziękuję z każde słowo wsparcia, za każdy uśmiech, za podanie ręki, za okazaną życzliwość.

W tej grupie wsparcia przede wszystkim chciałbym podziękować mojej żonie, moim dwóm synom, wszystkim bliskim ale także członkom mojego komitetu wyborczego:

Pełnomocnikowi – Romanowi Gorzkowskiemu, a także Józefowi Zatwardnickiemu, Monice Kaczmarek, Danucie Owczarek, Pawłowi Zabłotnemu, Edycie Gontarek i Marcie Grodzki.

Dziękuję również wszystkim tym, którzy zaufali mi i wsparli mnie startując na radnych z mojego komitetu Łączy nas Złotoryja, ale również z Komitetu Porozumienie Kaczawskie.

Bardzo Wam wszystkim serdecznie dziękuję.

W tym szczególnym momencie chciałbym złożyć serdeczne gratulacje wszystkim nowo wybranym radnym. Kredyt zaufania, którym zostaliście Państwo obdarzeni spożytkujcie dobrze dla dobra mieszkańców naszego Miasta. Mam nadzieję, że będziemy w tym celu zgodnie współdziałać, ponieważ łączy nas miejsce, w którym żyjemy i które kochamy – nasze Miasto Złotoryja.

Gratuluję również wybranemu dzisiaj Przewodniczącemu Rady Miejskiej.

Podczas kampanii wyborczej zarzucono mi, że nie mam programu, że nie mam wizji rozwoju naszego Miasta.

Jeżeli mówimy niebo – to przed oczami mamy różne odcienia koloru niebieskiego, jeżeli mówimy węgiel – wyobrażamy sobie, że jest czarny. Nie musimy za każdym razem podkreślać, że niebo jest niebieskie, a węgiel czarny. Przez cztery lata ciężko pracowaliśmy nad gospodarczymi fundamentami naszego Miasta. Przez cztery lata szczególną wagę przywiązywaliśmy szkolnictwu. Przez cztery lata robiliśmy wszystko, żeby przybliżyć, a właściwie oddać nasze Miasto – jego mieszkańcom.

I to się nie zmieni. Kierunek był, jest i będzie ten sam.

Dzisiaj największym wyzwaniem, przed którym stoi nasze Miasto jest postępująca w coraz szybszym tempie depopulacja. Zmniejszanie się liczby mieszkańców Złotoryi. Ten proces musimy zahamować, a być może nawet odwrócić. Baseny, place zabaw, parki, wyremontowane ulice i chodniki… to wszystko będzie bezużyteczne, gdy nie będzie miał, kto z nich korzystać.

Dlatego dzisiaj nadal celami strategicznymi są: tworzenie nowoczesnych miejsc pracy, budowanie nowoczesnej, na najwyższym poziomie oświaty i rozwijanie budownictwa mieszkaniowego.

Mamy trudny, mocno obciążony ale stabilny budżet. W coraz mniejszym stopniu możemy liczyć na fundusze płynące z zewnątrz. Pokazaliśmy jednak, że jeżeli chodzi o pozyskiwanie przedsiębiorców czy rozwijanie oświaty  potrafimy skutecznie działać. Przygotowujemy podwaliny pod intensywny rozwój budownictwa mieszkaniowego.

Bliskie mi są idee pracy pozytywistycznej. Cierpliwego, systematycznego budowania bogactwa naszego Miasta. Bo więcej osiągnie ten, kto systematyczną pracą buduje cierpliwie krok po kroku swoją przyszłość, niż ten, kto liczy tylko na jeden spektakularny skok do przodu.

Moja oferta współpracy dla dobra mieszkańców naszego Miasta jest stale i nieodwołalnie aktualna. Zapraszam do tej współpracy wszystkich, którzy mają szczere intencje aby bez względu na zaszłości, bez względu na poglądy polityczne, sympatie i antypatie – budować nasz wspólny dom – Złotoryję.

Ponieważ miasto należy do wszystkich mieszkańców, bez względu na ich poglądy, przynależność partyjną, wiek, status społeczny czy dokonany wybór podczas wyborów samorządowych.

Decydując  się na start w wyborach, zarówno teraz, jak i cztery lata temu dążyłem do skupienia  wokół siebie ludzi o prawym charakterze, ludzi, którzy ponad własny interes przedkładają dobro społeczne.  Ludzi etycznych. Cztery lata temu pełnomocnikiem mojego komitetu wyborczego był Jacek Barciszewski, w prostej linii potomek ostatniego, przedwojennego prezydenta Bydgoszczy – Leona Barciszewskiego, zamordowanego przez Niemców.

Pozwólcie, ze tak samo, jak cztery lata temu swoje wystąpienie zakończę cytując jego przesłanie, gdy w 1936 r. obejmował Urząd Prezydenta Bydgoszczy, a które jest nadal aktualne i o którym winniśmy pamiętać cały czas:

„Urzędnicy jako funkcjonariusze urządzeń miejskich, są zatem sługami społeczeństwa, miasta i państwa. Powołany na pierwszego urzędnika tego miasta, chcę być pierwszym nie tylko w moich prawach, ale w spełnianiu swoich obowiązków. W odniesieniu do wszystkich pracowników moich nie uważam siebie za ich pana ani pracodawcę. Naszym wspólnym pracodawcą jest to miasto, któremu wspólnie służymy. Pragnę, dla nich być zwierzchnikiem sprawiedliwym, ale wyrozumiałym i tylko wtenczas, gdy ze swej strony spełnią w stu procentach swoje wobec tego miasta obowiązki. Całym sercem współczuję upośledzonym-bezrobotnym, którzy bezskutecznie wyciągają zdrowe ręce do pracy. O nich chcę specjalnie pamiętać… Czeka nas ciężka i mozolna praca…”

About Post Author

admin

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni post Zagadka wcale polityczna
Następny post Inwestycja – start!