Za winy swoje i nie swoje

Przeczytasz w:2 min., 13 s.

Obraz może zawierać: trawa, na zewnątrz, przyroda i tekst

Przyzwyczaiłem się już, że obarcza się mnie za wszystkie nieszczęścia i niedoskonałości tego świata. Mimo to jestem otwarty na krytykę. Tam, gdzie zawiniłem biję się w piersi.

Może jednak warto sobie uświadomić, że nie wszystko, co kiedyś zostało zepsute, da się od razu naprawić.

Fajnie jest pokazać jakąś niedoskonałość i ubolewać nad losem innych, ale gdybym zapytał teraz, czy zgodzilibyście się oddać część swojego „luksusu” – remont drogi, czy chodnika w Waszym rejonie na rzecz ul. Łąkowej, wyposażenie placu zabaw przy ul. Maluchów, na rzecz podwórka przy ul. Łąkowej – to co byście odpowiedzieli?

Brak automatycznego tekstu alternatywnego.

Zdjęcie błotnistej drogi dobrze wygląda, można komentować do woli. Dobrze się wpisuje w krytykę np. burmistrza. Może jednak warto przy okazji wspomnieć, że od jakiegoś czasu sypiemy tam bazalt, który wcale nie chcą nam dać za darmo, jak tu ktoś sugerował (może dlatego, że nie ma kopalni bazaltu na terenie miasta?). Tylko dziwnym trafem ze ścieżki, którą próbowaliśmy utwardzić, nagle zrobiła się droga, która została rozjechana po ostatnich obfitych deszczach. Może dlatego, że właśnie była fajna, wysypana kamieniem? Teraz, żeby znowu ją utwardzić, ziemia musi trochę wyschnąć, bo inaczej kamień się po prostu utopi – będzie wyrzucony dosłownie w błoto. Ale nikt przecież nie będzie wchodził w takie detale.

Dziwne trochę, że kilka dni przed opublikowaniem tego postu przez panią Barbarę Lenart na grupie Nasza Złotoryja, pani radna Agnieszka Zawiślak, która okazała te zdjęcia na Sesji Rady Miejskiej, otrzymała – wydawało mi się wówczas – dokładne wyjaśnienie, łącznie z zapewnieniem, że gdy nieco wyschnie, doprowadzimy tę drogę do ładu. Niestety, chodnika tam, póki co, nie zbudujemy.

Nikt nie liczy pieniędzy, które są wkładane w ul. Łąkową, żeby utrzymać tam jako taki standard. Nikt nie zamierza tego wypominać. Dzisiaj możemy tylko utyskiwać, że na peryferiach miasta stworzono miejsce do mieszkania. To nie powinno się zdarzyć. Ale jak dzisiaj, a przede wszystkim – dokąd przeprowadzić kilkudziesięciu ludzi?

Jakiego nakładu środków potrzeba, żeby wyremontować 1200 metrów drogi? W zeszłym roku wymieniliśmy wodociąg. Opracowaliśmy program funkcjonalno-użytkowy budowy ulicy Łąkowej i przedłużenia jej do skrzyżowania na Jawor. Zainteresowaliśmy tym rozwiązaniem Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei i być może uda się tę wielomilionową inwestycję przeprowadzić. Dzięki temu miasto przybliży się do ul. Łąkowej. Tereny wokół staną się atrakcyjne inwestycyjnie. To nie będzie łatanie dziur, to będzie zupełnie nowa jakość. Kompleksowe rozwiązanie problemu.

I jeszcze jedno. Są granice, których nie należy przekraczać, gdy muszę stanowczo i ostro zareagować. Pan Paweł Andrzejewski na grupie Nasza Złotoryja włożył mi w usta słowa, których nigdy nie powiedziałem. Dlatego zmuszony jestem zażądać od pana Andrzejewskiego publicznych przeprosin i przyznania się, że napisał nieprawdę. Mam żal do pani Barbary Lenart, że nie tylko, jako administrator dopuszcza do szkalowania mojej osoby, ale jeszcze bez żadnej refleksji to komentuje.

About Post Author

admin

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni post W wspólnym działaniu jest moc
Następny post Za winy moje i nie moje