11 listopada, a może 7 października?
7 października 1918 r. w Monitorze Polskim, a zatem w organie, w którym i dzisiaj publikuje się obowiązujące akty prawne, ukazała się Deklaracja Niepodległości Polski. Jej inicjatorem był książę Zdzisław Lubomirski – postać odsunięta w cień przez uznanych ojców naszej niepodległości: Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Daszyńskiego, Ignacego Paderewskiego, Wincentego Witosa i Wojciecha Korfantego.
Często zapomina się, że od 27 października 1917 r.na terenie zaboru rosyjskiego zaczęła działać na mocy reskryptów niemieckich i austro-węgierskich Rada Regencyjna.
W skład Rady Regencyjnej weszli Aleksander Kakowski, Zdzisław Lubomirski oraz Józef Ostrowski.
Uprawnienia Rady Regencyjnej były ograniczone na rzecz Niemiec i Austro-Węgier. W momencie jednak, gdy stało się już jasne, że ci dwaj zaborcy poniosą definitywną klęskę, Rada Regencyjna stałą się faktyczną władzą na ziemiach polskich i postanowiła ogłosić niepodległość Polski.
11 listopada 1918 r. Rada Regencyjna przekazała władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich jej podległych brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu.
Tego samego dnia w Compiègne pod Paryżem podpisano zawieszenie broni między wojskami państw ententy a Niemcami, kończąc działania na frontach I wojny światowej.
Niepodległość następowała etapami, przez co historycy do dzisiaj dyskutują, która data jest tą właściwą. Tym bardziej, że Polska w 1918 r. nie miała właściwie granic. Stąd krążący po kraju żart, że Polska jest największym państwem na świecie. Dlaczego? Ponieważ nie ma granic.
Average Rating