W godzinę do Wrocławia
Czy to możliwe, że wkrótce pojedziemy ze Złotoryi do Wrocławia w mniej niż godzinę i nie narazimy się na żaden mandat po drodze?
Wygląda na to, że jak najbardziej. W październiku tego roku została podpisana umowa na remont linii kolejowej z Legnicy do Jerzmanic-Zdroju. Po jej zakończeniu powinniśmy dojechać do Legnicy w mniej niż 20 minut. Biorąc pod uwagę, że dzisiaj z Legnicy do Wrocławia pociąg osobowy (osobowy przyspieszony – nie zatrzymuje się na wszystkich stacjach) najszybciej pokonuje tę trasę w 36 minut, a nie jest to ostatnie słowo Kolei Dolnośląskich, to istnieje realna szansa, że i my dojedziemy do Wrocławia w niespełna 1 godzinę.
Pociąg co kilkanaście minut
W tygodniu, w dzień powszedni z Legnicy do Wrocławia odjeżdża obecnie 38 pociągów. W godzinach od 6. do 8. i od 14. do 17. wystarczy przyjść na dworzec PKP, aby najdalej za kilkanaście minut odjechać do Wrocławia bez sprawdzania zawczasu rozkładu jazdy.
Najszybciej jadą pociągi pośpieszne – 33 minuty. Nieco wolniej – przyspieszone osobowe – 36 – 46 minut. Osobowe zwykłe, zatrzymujące się na wszystkich stacjach – 48 – 59 minut. Aktualna cena biletu to od 16,80 zł – za bilet na pociąg pośpieszny Inter City, do 22,00 zł za osobowy Kolei Dolnośląskich. Taka ciekawostka: pośpieszny jest tańszy od osobowego.
Ciuchcią do Wrocławia
Na portalu liegnitz.pl natrafiłem na rozkład jazdy pociągów na linii Wrocław – Legnica z 1844 roku, czyli prawdopodobnie pierwszy, zaraz po oddaniu do eksploatacji torów. Rok później przedłużono połączenie do Bolesławca, a w 1846 do Węglińca. W latach następnych wybudowano tory do Frankfurtu nad Odrą, który od 1842 r. roku miał już połączenie z Berlinem. Przed wojną z Wrocławia do Berlina można było dojechać w około 6 godzin. Dzisiaj pociąg Kolei Dolnośląskich potrzebuje na to 4,5 godziny.
Wróćmy jednak do relacji Legnica – Wrocław z 1844 r. Kursowały wówczas na tej trasie 2 pary pociągów. Zatrzymywały się na następujących stacjach: Leśnica (Lissa), Miękinia (Nimkau), Środa Śląska (Neumarkt), Malczyce (Maltch).
O 7:30 z Wrocławia wyjeżdżał pierwszy pociąg, który po 1 godzinie i 45 minutach przybywał do Legnicy.
Mniej więcej o tej samej porze, bo o godzinie 8:00 wyruszał pociąg z Legnicy. On również potrzebował 1 godzinę i 45 minutach, aby dotrzeć do celu. O 6 po południu z Wrocławia odjeżdżał drugi – ostatni skład do Legnicy, natomiast o 6:30 z Legnicy odprawiano podróżnych do Wrocławia. Co ciekawe, popołudniowe pociągi pokonywały tę trasę równo w 2 godziny.
Na czas przejazdu duży wpływ miały postoje pociągów na poszczególnych stacjach trwające od 3 do 10 minut. Najdłużej pociąg zatrzymywał się w Malczycach – 10 minut, najkrócej w Leśnicy – 3 minuty. Czas przejazdu bez wliczonych postojów to: rano 82 minuty, a po południu 91 minut.
Trudno pojechać szybciej
Po 179 latach zarówno prędkość przejazdu, jak i liczba składów znacząco się zwiększyła. Dzisiaj jadąc autostradą do Wrocławia można zauważyć wielki baner: 160 km/h bez mandatu.
Oczywiście ze Złotoryi do Legnicy nie pojedziemy z taką prędkością. Zakłada się, że na tej trasie, na niektórych odcinkach pociąg będzie się poruszał 120 km/h. Konia mechanicznego z rzędem, kto ten odcinek ze Złotoryi do Legnicy przejedzie w czasie krótszym niż 20 minut, albo do centrum Wrocławia – krócej niż w 1 godzinę, bez łamania przepisów drogowych.
Average Rating