Zwycięskie powstanie

Przeczytasz w:2 min., 6 s.

Pamiętamy o powstaniach narodowych, które skończyły się klęską, a zapominamy o tych zwycięskich.

7 listopada 1806 r. wybuchło powstaanie w Wielkopolsce. Generał Jan Henryk Dąbrowski wraz z Józefem Wybickim przybyli tego dnia do Poznania i wydali odezwę:

“Jan Henryk Dąbrowski Generał Dywizyi i ozdobiony orderem Wielkiego Orła Legii Honorowey i Komendor Orderu Królewskiego Korony Żelazney. Józef Wybicki Reprezentant miast na seymie 1791r.

Polacy! Napoleon wielki, niezwyciężony wchodzi w trzykroć sto tysięcy wojska do Polski. Nie zgłębiaymy taiemnic zamysłów, staraymy się bydź godnemi jego wspaniałości.’’ Obaczę, powiedział nam, obaczę jeżeli Polacy godni są być narodem. Idę do Poznania, tam się pierwsze moje zawiążą wyobrażenia o jego wartości.’’ Polacy! od was więc zawisło istnąć i mieć Oyczyznę: wasz zemściciel, wasz stwórca się zyawił. Zabiegaymy mu drogę z stron wszystkich, tak jak osierocone dzieci rzucają się na łono Oyca. Przynoście mu wasze serca i odwagę wrodzoną Polakom: Powstańcie i przekonaycie go iż gotowi jesteście i krew toczy się na odzyskanie Oyczyzny. Wie iż jesteście rozbrojeni. Broń i oręż z rąk jego otrzymacie. A wy Polacy przymuszeni przez naszych najeźców, bić się za nich przeciwko własney sprawie, stawaycie pod chorągwiami Oyczyzny swojey. Wkrótce Koścuszko wezwany przez niezwyciężonego Napoleona, przemówi do was z Jego woli: Na teraz macie od nas rękoymią Jego oświadczonej dla Narodu obrony. Przypomniycie sobie iż proklamacya, która was do formowania Legionów Polskich w Włoszech wzywała, nie była ku waszej zdradzie użyta. Ci to są legioniści którzy niezwyciężonego Napoleona pozyskawszy względy, dali mu pierwsze wyobrażenie o duchu i charakterze Polaków. Dan w kwaterze główney Cesarskiey w Berlinie dnia 3. Listopada 1806 r.(-) Dąbrowski (-)Wybicki”

Warto zauważyć i zapamiętać, że ci dwaj panowie nie ot tak, niesieni narodowym animuszem przyjechali do miasta, żeby zrobić, jak to się dzisiaj mówi – zadymę. Był to przemyślany i konsekwentnie realizowany plan i co najważniejsze – uzgodniony z niejakim Napoleonem Bonaparte – Cesarzem Francuzów, który właśnie sprał sromotnie Prusaków pod Jeną i Auerstädt. I co tu dużo mówić, chciał dobić wroga, czyniąc zamęt na jego tyłach i jak to Napoleon miał w zwyczaju – najlepiej cudzymi rękami.

W tym jednak przypadku będąc tylko narzędziem w ręku Cesarza, wykorzystaliśmy dogodną dla siebie sytuację i z pomocą wielkiego protektora przegoniliśmy Prusaków –
najpierw z Wielkopolski, a nieco później i z Warszawy.

Walki z udziałem wojsk polskich przeniosły się w 1807 roku na tereny Pomorza i zakończyły się zwycięstwem Napoleona pod Frydlandem 15 czerwca 1807, a dzień później kapitulacją Królewca. Ostatecznie zawarto traktat tylżycki, który zaowocował powstaniem Księstwa Warszawskiego.

Morał z tego płynie taki:
To nie sztuka wywołać powstanie, najpierw trzeba zadbać o jego należyte wsparcie.

About Post Author

admin

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni post Za winy moje i nie moje
Następny post Łatwy do prywaty…