O drogach i chodnikach
Drogi i chodniki to bardzo wdzięczny temat dla tych wszystkich, którzy chcą skrytykować urzędującego wójta, burmistrza, czy prezydenta. Skala problemu jest bowiem tak duża, że nie ma szans aby w krótkim czasie zrealizować na pewno słuszne postulaty mieszkańców.
W samej Złotoryi potrzeba blisko 90 mln złotych, podczas gdy realna kwota, którą rocznie można by na ten cel przeznaczyć to 1 do maksymalnie 3 mln złotych. Należy przy tym pamiętać, że zwłaszcza miastom bardzo trudno jest pozyskać zewnętrzne źródła finansowania na drogi. Czyja to wina? Tej winy nie da się wprost spersonifikować. Daleki jestem od tego, żeby zrzucać ją na poprzedników, chociaż można wskazać na błędy z przeszłości, tak samo jak ktoś kiedyś pokaże moje. Natomiast doskonale rozumiem swoich poprzedników, którzy stojąc przed dylematem drogi, czy dach nad głową, remont rozsypujących się kamienic, naprawa ogrzewania, przebudowa kanalizacji – wybierało to, na co nie można było dłużej czekać.
Nie ukrywam, że czytuję i artykuły o naszym Mieście, jak i komentarze pojawiające się pod nimi. Na jednym z portali pojawił się oto taki komentarz:
“zloty 2 dni, 20 godzin
Pawłowski to była pomyłka – miasto za jego kadencji krok do tyłu. Może to będzie nauczał dla mieszkańców , na to stanowisko trzeba kogoś z jajami !!??”
Na czyjąś sugestię, żeby podać przykłady, pojawił się następujący wpis:
“Zloty 5 godzin, 38 minut
Chodniki,drogi w mieście,( Kościuszki , ulica koło targowiska ) to przykłady. A komentarze jego rodziny jak to jest wszystko ok to już tragedia . Moim zdaniem nie komentować i pilnować wpisów negatywnych tylko brać się do roboty. To co się nie da niech będzie wyzwaniem , a nie problemem i gadaniem , że nie ma pieniędzy. Po to wybrany został Pawłowski burmistrzem , aby ze swoim zespołem poprawiał życie ludzi w Złotoryi.”
Pomijam wątki uboczne będące wyrazem czyjejś frustracji i skoncentruję się jedynie na drogach i chodnikach, które tak podupadły przez ostatnie, jak rozumiem, dwa lata. Na szczęście jest Google ze swoim Street View i można ocenić skalę dewastacji. Jest też interaktywna mapa inwestycji miejskich, żeby zobaczyć, co było zrobione, choć nie obejmuje wszystkich pozycji.
Kilka miesięcy temu został opublikowany “Harmonogram realizacji inwestycji drogowych”, który miał za zadanie przedstawić przede wszystkim skalę problemu, ale również kolejność, w jakiej inwestycje drogowe byłyby realizowane. I bardziej tu chodzi o kolejność, niż o konkretne daty, bo już dzisiaj widać, że budżet może tego nie wytrzymać. Chociaż osobiście jestem optymistą, bo szansa, która się przed nami rysuje to dynamiczny “rozwój gospodarczy miasta” i trzeba być naprawdę ślepym albo koncentrować się jedynie na osobie, a nie rzeczywistych problemach, żeby tego nie dostrzegać.
Wracając do harmonogramu. Jest to projekt, który został poddany konsultacji. Do tej pory zostało do niego zgłoszonych tylko 5 uwag. “Zloty” swoich nie wniósł, a gdyby uważnie przeczytał to ul. Staromiejska jest na 54 pozycji do realizacji, ul. Konopnickiej – 51 pozycji, ul. Kościuszki w etapach na 42 i 50 pozycji. Ktoś powie, że daleko. Oczywiście, ale po to są konsultacje, żeby uzasadnić, że np. Kościuszki trzeba zrobić prędzej niż Bukową lub rond na pl. Reymonta.
I już kończąc. Mały konkurs. Dla osoby która trafi, lub jej odpowiedź będzie najbliższa prawdzie – nagroda niespodzianka. A oto pytanie: jaka jest łączna kwota inwestycji od 2015 roku, które zostały zrealizowane lub są realizowane aktualnie na terenie naszego Miasta, a powstały dzięki staraniom zespołu ludzi z Urzędu Miejskiego?
PS
Tak się składa, że akurat wiem, kto kryje się pod pseudonimem “Zloty”, dlatego tym bardziej jestem przekonany, że merytoryczne argumenty do tej osoby nie trafią. Zresztą “Zlotemu” nie o merytorykę chodzi, lecz o odwrócenie uwagi od innych problemów.
Average Rating