Do Złotoryi wrócą pociągi

Przeczytasz w:2 min., 3 s.

Jak zapewnia Patryk Wild – Przewodniczący Komisji Polityki Rozwoju Regionalnego i Gospodarki Sejmiku Dolnośląskiego – na łamach Gazety Wrocławskiej – wszystko wskazuje na to, inwestycje w infrastrukturę kolejową na Dolnym Śląsku nie ominą Złotoryi.

Chcemy, aby najdalej za 10 lat 99 proc. mieszkańców miast i ponad 90 proc. mieszkańców gmin miało dostęp dotransportu kolejowego

” Nasze działania dały już taki efekt, że w zeszłym roku dostęp do kolei uzyskało ok. 120 tysięcy mieszkańców Dolnego Śląska. Wznowiliśmy obsługę miast powiatowych jak Lubin, Kamienna Góra, Milicz oraz Bielawa i Lubawka, ale z 26 powiatów 4 wciąż nie mają pociągów – Polkowice, Góra, Złotoryja i Lwówek Śląski. Są oczywiście miejsca, gdzie nie będziemy odtwarzać kolei. Ale deklaruję: pod koniec następnej kadencji będą tylko pojedyncze przypadki – kilka miast w regionie – bez pociągów, ale będą one miały inny publiczny transport. Chodzi o takie miejscowości, gdzie odbudowa linii jest nierealna, jak np. Prusice, Wąsosz czy Złoty Stok. W tej kadencji rozpoczęliśmy odbudowę zlikwidowanych linii, aby najdalej za 10 lat 99 procent mieszkańców miast i ponad 90 procent mieszkańców gmin na Dolnym Śląsku miało dostęp do transportu kolejowego. I będzie on lepszy, szybszy niż dziś.

Mowa jest o linii Złotoryja – Lwówek Śląski, a przecież Lwówek ciągnie głównie do Jeleniej Góry.

Zamierzamy odnowić i uruchomić całą linię Legnica – Złotoryja – Lwówek Śląski – Wleń – Jelenia Góra. PKP zmodernizowałaby działającą obecnie dla ruchu towarowego linię z Legnicy do Jerzmanic-Zdroju. A my dalszy odcinek do Jeleniej Góry. Fragment trasy do Lwówka może nawet zelektryfikujemy.

Złotoryja ma ten problem, że dworzec leży nad Kaczawą, a miasto „na górze”. Trudno ludzi zmusić do tej „wspinaczki”.
Rozmawiałem o tym z burmistrzem. Tam jest potrzebny pomysł urbanistyczny, który zagospodarowałby tereny w rejonie dworca i powiązał je z centrum. Odległość nie jest duża, to około 500 m, ale rzeczywiście jest strome podejście. To może być jeden z najciekawszych projektów rewitalizacyjnych na Dolnym Śląsku. Bo z reaktywacją kolei biegłaby równolegle przebudowa części miasta. Rejon pomiędzy dworcem a rynkiem może być pięknym, reprezentacyjnym miejscem.

A od stacji „Złotoryja” do centrum jeździłoby się – tak jak w Środzie Śląskiej -busami?

W Środzie Śląskiej taki transport jest uzasadniony, bo kolej jest od miasta oddalona o parę kilometrów. W Złotoryi busy raczej nie wchodzą w grę, bo to tylko 500 metrów.

I aż 500, bo pod górę…

Tak, dlatego kolejnym elementem, którym powinna współorganizować nasza spółka Koleje Dolnośląskie we współpracy z miastami powiatowymi, to tak zwana „ostatnia mila”. To zintegrowanie z koleją biletów komunikacji miejskiej, ale także uruchomienie w miastach powiatowych jednolitego systemu wypożyczalni rowerów miejskich, w tym i rowerów elektrycznych, na których pasażerowie mogliby dotrzeć z pociągu do rynku czy domu.”

Cały wywiad w Gazecie Wrocławskiej

About Post Author

admin

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni post Brawo Złotoryja!
Następny post Centrum Senioralne